Nareszcie udało mi się skończyć poszewki na poduszki, które sobie wymyśliłam a nie było to łatwe zadanie przy dwójce małych chorych dzieci. chcieć to móc, powiadają i coś w tym jest. Poszewki mają boki o długości 40cm i są uszyte z grubszych bawełnianych tkanin
Bliskie spotkanie z szewkami:
Z tyłu:
A teraz z poduszkami w środku:
Paski są dosyć długie, więc można je wiązać na kilka sposobów.
Nieobiektywnie napiszę, że mnie się podobają ;)
mnie również... piękne są :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne :-)
OdpowiedzUsuńMi też się podobają! Są śliczne ;)
OdpowiedzUsuń