Uszyłam fikuśną podkładkę dla dziecka i w dodatku edukacyjną! Już od dawna zbierałam się, żeby takie zrobić dla moich córek, ale zawsze coś innego stawało mi na drodze - walentynkowy piątek był okazją do uszycia pierwszego okazu dla mojego małoletniego sąsiada. Kolejne dwie podkładki będą bardziej dziewczęce;)
Od tej pory wszystko będzie na swoim miejscu
Tkaniny dobierała moja córcia - najwierniejsza fanka i niezastapiona pomocnica
Podkładkę można prać, prasować i brudzić obiadkiem od nowa
Podkładka ma swoją grubość, ale utrzyma i talerz z zupą i kubeczek z piciem
Smacznego :)
Bardzo fajny pomysł!!śliczna podkładka:)
OdpowiedzUsuń...i jak praktyczna;) dziękuję za odwiedziny
Usuń