12 lipca 2013

Worek na kręgle z odzysku

         Porządek musi być i mama Michałka tego pilnuje, dlatego też poprosiła o solidny worek na 12 kręgli. Takiemu stróżowi ładu i składu się nie odmawia, więc worek uszyłam jeszcze tego samego dnia, czyli dziś przed północą;)



Czerwony kręgiel wycięłam ekonomicznie ze starego szalika i naszyłam maszynowo a wcześniej jego kontur obrysowałam mazakiem do tkanin i tak powstał przerażony kręgiel dla odrobiny humoru. Sam worek uszyłam z nieużywanych już dawno niebieskich spodni alladynek (wystarczyła jedna nogawka;) a białe tunele na sznurek zrobiłam z pozostałych pasków prześcieradła, które pocięłam znacznie wcześniej.


Sznurka nie wyprodukowałam, byłam zmuszona kupić, ale jest bardzo przydatny bo wygląda jak gruba linka.


... szyjąc ten worek przypomniała mi się bajka "Olinek Okraglinek" - kupiłam kiedyś córce od niechcenia w Auchan i się okazało, że trafiłam w 10, bo oglądała kolejne odcinki z "rozdziabioną" buzią, smiała się w głos, ale i płakała, kiedy piesek Psot (nie jestem pewna imienia) był odtrącony przez Olinka z powodu szkolnej rybki. Ach, działo się...

1 komentarz:

  1. zaczynam myśleć że to przeogromne szczęście mieszkać przez ścianę z tak zdolną Atrystką, która na dodatek poświęca swój bezcenny czas i szyje dla mnie, stróża ładu i składu, tak śliczny worek na Miśkowe kręgle na CITO ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę i podwójnie za komentarz ;)