Do ostatniej bluzy dla małej Nikosi doszyłam zabawkę,
wszak żaden skrawek się nie marnuje ;)
Jest radość, jest foch ...
Oczka i nosek wyszyłam ręcznie, uszy i rączki zostawiłam 'puste',
nóżki wypełniłam kulką styropianową, a głowę z brzuszkiem wkładem poduszkowym.
jeeest cudowny!!!!!!! skradl moje serce<3
OdpowiedzUsuńdziękować, mojej młodszej córci też się szalenie spodobał, więc musiałam po uszyciu szybko schować, bo to dla innego dziecka, a jak wiadomo czego oczy nie widzą...
UsuńMoja Nikola jest nim zachwycona i wszędzie z nim chodzi , skacze , tańczy ... przytulasek jak się patrzy ... :) Bardzo dziękujemy :) Patrycja
OdpowiedzUsuń