Nakreślę sytuację:
godzina 18:00 - planowane przyjście gości na urodziny córki;
godzina 17:00 - głośny komentarz córki (niby od niechcenia;) : "Tak mi się marzy upiorny wystrój, choć raz..."
Co robić? wycinać? malować? szyć? ...czy odpuścić temat? - padło na WYCINANIE:
Wykorzystałam wszystkie znalezione w domu czarne i brązowe kartki, trochę sznurka i taśmę klejącą,
a z żyrandola zwisała krwisto-czerwona wełna czesankowa
Pajęczyna stała się atrakcją wieczoru;) Wystarczy sznurek lub wełna, kilka supełków i szpilki
...bo urodziny były siódme!
Pająki ozdobiłam wełną czesankową przyklejoną na taśmę dwustronną do malowanej markerem tektury
Odnóża wystarczy poskładać w harmonijkę i rozłożyć
Zdjęcia robiłam przy zapalonym świetle, ale na wejście gości przygotowałyśmy z Domką odpowiedni nastrój;)
Nie zabrakło ponurego kota
... i latających nietoperzy (wystarczy zagiąć skrzydła dla efektu 3D)
Pojawiły się czarne duchy
...i białe w rozmiarze XL
Moje dziecko upodobało sobie najbardziej "kłodowego ludzia"
Trójwymiarowość łatwo uzyskać, zginając kartki w odpowiednich miejscach
Wielki pająk krzyżak zszedł z pajęczyny na ścianę...
Goście jeszcze nigdy nie byli tak zaskoczeni naszą dekoracją pokoju;)
Urodzinki zaliczamy do udanych!
...a firana z pajęczyną była niczym ścianka dla gwiazd ;))
...kto to wie, co zrobimy w przyszłym roku?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wizytę i podwójnie za komentarz ;)