Lwa Honorka i jego słuchowiska poznałyśmy z córką niedawno i od razu polubiłyśmy .
Zatem, jak tu nie wziąć udziału w konkursie?
Miało być świątecznie i z Honorkiem - jest bombka!
Oto właśnie Lew Honorek:
Druga strona bombki jest bardzo strojna
...a zaczęło się od kolorowania i wycinania:
Potem było przyszywanie kolorowanki do filcu:
Najtrudniejszym etapem było przyszywanie świecidełek
Jedni przyszywali, inni chcieli odrywać ;)
Warstwę papierową i świecidełkową złożyłyśmy i zszyłyśmy "na okrętkę"
Na koniec wypychanie
Jest!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wizytę i podwójnie za komentarz ;)