24 lipca 2014

Taboret upiększyłam

Taboret upiększyłam - pokrowiec uszyłam ;) Zielony w hipcie, bo wesoły i do ścian pasuje. 
Pod pokrowcem jest kilka warstw grubej owaty, żeby pupom wszelkim było wygodnie.
A czemu to tak? 
A kupiłam starszej córci, która zaczyna od września przygodę ze szkołą, 
mebel zwany biurkiem i jeszcze krzesła nie mamy, a głupio wyglądał niebieski kuchenny taboret w zielono - pomarańczowym pokoju. 


A czemu starszej córci nie widać? ...bo oczywiście młodsza okupuje nowy nabytek i pewnie skończy się tak, 
że drugie biurko kupię dla świętego spokoju.

Pokrowiec na taboret jest bawełniany i zdejmowany do prania, a trzyma się mocno, bo wszyłam gumkę.


1 komentarz:

  1. Zapraszamy do dodania bloga w serwisie zBLOGowani! Mamy już ponad 2900 blogów z 22 kategorii.
    Należy założyć konto jako bloger i w 2 krokach dodać bloga do serwisu. Nasz robot sam pobiera aktualne wpisy i prezentuje je tysiącom użytkowników, którzy codziennie korzystają ze zBLOGowanych. Dla blogera to korzyść w postaci nowych czytelników i większego ruchu na blogu.

    Serdecznie zapraszamy! :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę i podwójnie za komentarz ;)