Plastikowe nakrętki zbieramy odkąd pamiętam i zawsze dajemy komu trzeba, ale obecnie, w wakacje, w te i tak dla mnie za krótkie dni, postanowiłyśmy z córcią wykorzystać je inaczej. Pomysł nie wspólny, ale wykonanie już tak!
Zrobiłyśmy w kilka dni, etapami, bo żmudna to praca, nakrętkowy alfabet i to w 4 odsłonach:
literki drukowane wielkie (a nie duże!) i małe oraz literki pisane wielkie i małe, i na dodatek małe dwuznaki, drukowane i pisane
Literki drukowane zrobiłam oczywiście w Wordzie a pisane napisałam sama i zeskanowałam.
Po wydrukowaniu zaczął się etap wycinania, który trwał i trwał ;)
Kółeczka mają średnicę 2cm, pasują do środka nakrętek.
Córcia pomagała rzecz jasna, ale ile może wytrzymać 6-latka, skoro wyciąć trzeba było 142 sztuki?
Dla chętnych zamieszczam zeskanowane zestawy literek drukowanych i pisanych:
Poniżej te same zestawy literek, ale bez zaznaczonych samogłosek i dwuznaków:
Jak widać są wszystkie litery z polskiego alfabetu, nawet wielkie Ę, Ą, Y, Ń,
choć nie ma ich na początku żadnego wyrazu (bynajmniej ja takich nie znam;)
...ale co dalej?
Do spodniej strony wyciętych kółek z literkami przykleiłyśmy z córcią kawałeczki taśmy dwustronnej. Zadanie było równo podzielone - ja cięłam taśmę, ona przyklejała;)
Kolejny etap to selekcja i mycie nakrętek. Do realizacji planu nakrętkowego alfabetu w 4 odsłonach potrzebowałyśmy:
92 sztuki na spółgłoski (po 23 na każdy z 4 rodzajów literek)
36 sztuk na samogłoski (po 9 na każdy rodzaj liter)
14 nakrętek na dwuznaki ( po 7 sztuk na pisane i drukowane)
Z analizy nakrętek wynika, że najwięcej pijemy mleka, ale to głównie zasługa dzieci;)
Na drugim miejscu jest woda mineralna i to głównie moja zasługa.
Brązowy medal dla owocowych Kubusiów.
Nasz zbiór nakrętek był dosyć pokaźny, więc wybrałam drugi zestaw prezentowanych wyżej liter alfabetu,
czyli bez oznaczonych na czerwono samogłosek i na zielono dwuznaków,
ponieważ oznaczenia na papierze zastąpiłyśmy kolorowymi nakrętkami.
Etap końcowy to oczywiście przyklejanie przygotowanych wcześniej kółek z literkami:
Taki zestaw wymaga dużo pracy, ale jest idealnym sposobem na zagospodarowanie czasu dziecku, a przy tym jest edukacyjny;)
Nakrętki sprawiają, że łatwo jest manewrować literkami i zapewniają im długowieczność!
Ułożyłyśmy z córcią dwuznaki i 4 rzędy liter z początku alfabetu.
To pierwszy sposób na wykorzystanie nakrętkowych literek, czyli do liter drukowanych dokładamy pisane.
Inne moje pomysły na zabawę takimi tworami opiszę w wolnym czasie w kolejnym poście ;)
Genialne!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!
OdpowiedzUsuń