Zadomowiły się już na dobre te dni, kiedy to uszy marzną, więc komplet zimowy dla mojego sąsiada nie mógł czekać dłużej. Obiecałam, to uszyłam, choć terminu nie dotrzymałam, niestety.
Zdjęcie nieco prześwietlone;( ale widać, że zapięcie jest na rzep wedle życzenia mamy.
Czapka jest gruba i ciepła, a to najważniejsze - dwie warstwy grubego polaru ogrzeją w najzimniejsze dni
Szalik pocięłam na końcach, żeby pasował do a'la pomponika przy czapce ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wizytę i podwójnie za komentarz ;)