12 grudnia 2013

Bo z czapką musi być szalik

         Uszyłam zestaw na zimę dla sąsiada i to o córce zapomnieć nie mogłam - wersja bardziej dziewczęca objawiła się zamianą szarego polaru na błękitny. Swoją drogą, połączenie ciepłej czerwieni z zimnym niebieskim wychodzi bardzo ładnie;)



Tym razem czapka jest wiązana, a nie na rzep


...  a szaliczek jest zszyty na pół, więc dwuwarstwowy i dwukolorowy, jak widać. 


Właściwie, to planowałam uszyć Domce tylko czapkę, ale stwierdziła oburzona: "Jak to? Czapka bez szalika?!" Hmm, chyba zbyt często jej ulegam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wizytę i podwójnie za komentarz ;)