5 listopada 2013

Listopadowy MEGA ochraniacz na łóżeczko

         Nareszcie mam chwilkę, żeby wrzucić na bloga zdjęcia kolejnego dużego ochraniacza, którego uszyłam na specjalne zamówienie dla pewnej specjalnej młodej damy;) Kolory były wyznaczone przez mamę a reszta należała do mnie - to i zaszalałam listopadowo;)



Ochraniacz wedle życzenia jest gruby, mięciutki i przede wszystkim duuuuży, bo ma wymiary 55x341cm i całą serię wytrzymałych wiązadeł. Ze względu na wymiary, nie miałam jak ująć ochraniacza w całości, ale pochwalę się po kawałku, od prawej strony zaczynając:

* oto chmurka z tasiemkowym deszczem w towarzystwie ptaszków 


* a tu drzewo szyto-malowane, na którego gałązkach można dowolnie wieszać przygotowane materiałowe liście, dzięki doszytym guzikom - mój pomysł, mój, mój, mój ;))


 (listki można obracać lub odpinać i wymieniać do woli)


* i jeszcze jedna chmurka z puchatymi kropelkami deszczu i gromadką fruwających ptaszków


* i jeszcze jedno drzewko z wymiennymi liśćmi



* nie zabrakło kieszonki na dziecięce grzechotki lub (jak mama woli) pieluszki


* lewy koniec ozdabiają ptaszki z koralikami przy nóżkach


Wszystkie naszyte dekoracje maja elementy 3D, które pozwolą dziecku się bawić, uczyć i prawidłowo rozwijać zmysły; wszystkie są wykonane z materiałów o zróżnicowanej fakturze i wzorze i mam nadzieję, że wszystkie się spodobają obecnej już właścicielce, bo dostarczyłam ochraniacz do rąk własnych - taka ze mnie porządna firma ;))


Od spodniej strony naszyłam dwa duże liście, a co?




4 komentarze:

  1. Świetny pomysł z tymi elementami sensorycznymi - bardzo mi się podoba wykonanie, szczególnie drzewo z odpinanymi elementami :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładny ochraniacz, fajnie że spełnia funkcję edukacyjna dla malucha:) Sama się przymierzałam do takiego patchworkowego ochraniacza, ale u nas łóżeczko poszło w odstawkę, w końcu najlepiej śpi się z rodzicami:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu, ochraniacz sprawdza się w 100%:) Blanka zadowolona, choć mała spryciula znalazła już patent jak się po nim wspinać do góry. Dziękujemy za to dzieło i tyle atrakcyjnych elementów dla małych rączek naszej córci:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę i podwójnie za komentarz ;)