Tyle się naoglądałam pięknych prac wykonanych metodą patchwork'ową, że sama się zmobilizowałam i zaczęłam szyć. póki, co idzie całkiem przyzwoicie, choć mój patchwork do najtrudniejszych nie należy, bo składa się z samych kwadratów.
* wycięłam szablon kwadratu z tektury modelarskiej
i z jego pomocą wycięłam po 7 kwadratów z 7 różnych materiałów
(swojA drogą - muszę sobie zrobić prezent i kupić specjalną linijkę;)
* rozłożyłam kwadraty wedle uznania na podłodze
* potem poskładałam je w kolejności - każdy rząd (od lewej poczynając) po kolei
* rzędy składałam od górnych kwadratów ku dolnym, kładąc 1-y na 2-im, 1-y i 2-gi na 3-cim itd
* zszyłam kwadraty zachowując ułożoną kolejność - każdy rząd oddzielnie
... wyszło tak jak powinno:
* potem zszyłam ze sobą kolejno rzędy, od lewego zaczynając
* uwaga - patchwork wyjdzie brzydko, jeśli kwadraty będą zszyte krzywo
(rogi kwadratów muszą się pokrywać)
...wtedy patchwork jest równy ;)
* wszystkie szwy "rozkładam na pół"
* po zszyciu wszystkich kwadratów wzięłam się za rozprasowanie tego, co odstaje
* "rozłożone na pół" dają się ładnie rozprasować i nie ma niepożądanych zgrubień
... tyle zrobiłam do tej pory - jest 3.00 w nocy, więc pora spać!
Dzięki za tutka. Właśnie szukałam informacji jak zszywać patchwork z kwadratów. U mnie jest 3:30 po południu, biegnę ciąć kwadraty :-)
OdpowiedzUsuń