14 czerwca 2013

ZAGŁÓWKOWY KOCUR

          Pierwszy w swojej krawieckiej karierze zagłówek uszyłam dla Andzi, wielbicielki kotów.



Zapewne będzie dobrze służył nie tylko w podróży, ale i przed telewizorem. 
Tym razem pozowała mi MUS - wielkie dzięki ;)


Kociak jest mięciutki i milutki, że nic tylko na nim spać.


Guziki można przekręcić i zrobić mu minę łagodną lub srogą.


Ogonek długi, jak na kota przystało.


Zagłówek jest uszyty z grubego puchatego polaru i wypełniony włóknem poliestrowym.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wizytę i podwójnie za komentarz ;)