... prezent na chrzciny - ważna rzecz, ale oprócz tradycyjnego podarunku warto przygotować coś wyjątkowego i tego samego zdania jest pani Kasia, która dla pewnego młodzieńca poprosiła o niebieskiego konika. To nie pierwszy konik, jakiego przyszło mi uszyć, ale na chrzciny musiałam postarać się bardziej ...a wyszedł tak:
Wprowadziłam kilka zmian, ale tylko na korzyść, jak sądzę ;)
Oczka nie są już z guzików, lecz wyszyte ręcznie i brak jest guzików przy nogach, co pozwala konikowi na więcej ruchu i swobody. Nowością jest oczywiście siodło.
Nogi są nieco inne niż w poprzednich maskotkach, co nadaje konikowi gracji ;)
Inny kształt ma też głowa.
Konik pogalopował już do Żnina, ale spodobał się mojej Natalce,
więc muszę szybko zasiąść do szycia kolejnego ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wizytę i podwójnie za komentarz ;)