6 lipca 2015

Różany płaszczyk

Płaszczyk uszyłam pod koniec maja; mamy lipiec, a ja dopiero wrzucam zdjęcia i to nie z lenistwa, czy "niechciejstwa".
Z tygodnia na tydzień czas upływa coraz szybciej i wydłuża się lista spraw, które powinny być zrobione wczoraj.
Mam chwilkę, moją ulubioną porą nocną, więc wklejam zdjęcia mojej perełki w różanym płaszczyku:


Wietrznie było, ale wiatr nam nie straszny ;)



Szeroka elastyczna opaska ochroniła uszy, a kaptur fryzurę.





Wygodny i efektowny, bardzo charakterystyczny, zatrzymuje na sobie wzrok innych mam, 
a uszyłam płaszczyk według TEGO TUTORIALU.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wizytę i podwójnie za komentarz ;)