Płaszczyk uszyłam pod koniec maja; mamy lipiec, a ja dopiero wrzucam zdjęcia i to nie z lenistwa, czy "niechciejstwa".
Z tygodnia na tydzień czas upływa coraz szybciej i wydłuża się lista spraw, które powinny być zrobione wczoraj.
Mam chwilkę, moją ulubioną porą nocną, więc wklejam zdjęcia mojej perełki w różanym płaszczyku:
Z tygodnia na tydzień czas upływa coraz szybciej i wydłuża się lista spraw, które powinny być zrobione wczoraj.
Mam chwilkę, moją ulubioną porą nocną, więc wklejam zdjęcia mojej perełki w różanym płaszczyku:
Wietrznie było, ale wiatr nam nie straszny ;)
Szeroka elastyczna opaska ochroniła uszy, a kaptur fryzurę.
Wygodny i efektowny, bardzo charakterystyczny, zatrzymuje na sobie wzrok innych mam,
a uszyłam płaszczyk według TEGO TUTORIALU.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wizytę i podwójnie za komentarz ;)