15 października 2014

Coś dla śpiocha wędrowniczka

Pochłonęły mnie ostatnio puchate warzywka i z opóźnieniem wstawiłam zdjęcie szkolnego worka - aż wstyd się przyznać, 
z jakim opóźnieniem wyruszył w trasę do właściciela.
W ramach rekompensaty za swój nieprofesjonalizm w tej kwestii uszyłam też poszewkę na jaśka i woreczek na piżamkę, 
gdyby Kacperek chciał przenocować kiedyś gdzieś indziej, niż w domu.

Baloniki i misie zawsze są mile widziane;)



1 komentarz:

Dziękuję za wizytę i podwójnie za komentarz ;)