18 kwietnia 2014

Koszulka na nowo

Tak sobie leżała bezczynnie biała zwyczajna koszulka w mojej szafie - szkoda mi się biedaczki zrobiło, więc obcięłam trochę dołu, brzegi rękawków i powiększyłam dekolt. Brzegi koszulki rozciągnęłam, żeby się lekko zwinęły i same wykończyły bez podszywania;) Na dodatek namazałam napis, który ma w sobie czasem dużo sensu...oto efekt:




Użyłam oczywiście mazaków do tkanin i zaprasowałam, żeby napis był trwały.



Nic się nie strzępi, luz, blues i wygoda;)




1 komentarz:

Dziękuję za wizytę i podwójnie za komentarz ;)