... no i się zaczęło - sprzątanie szafy rozpoczęte! Wyjęłam kilka pudełek i od razu zainteresowała się nimi Natalka rozrabiaka, wzięła pierwsze lepsze i uciekła do drugiego pokoju. Im głośniej ją wołam, tym szybciej ucieka - tak już ma ;) Z pudełka porozrzucała po podłodze zapomniane szydełkowe kwiatki, wyszło "prawie" jak łąka. Zielonego kwiatka upodobała sobie najbardziej i przychodziła co minutę, pytając "ooo, cio to?" Po 10 odpowiedziach, że to kwiatek, znudziło mi się i zrobiłam coś, co dało mi chwilę spokoju na dalsze układanie - opaskę!
Do kwiatka doszyłam małą satynową różyczkę a całość ręcznie przyszyłam do gotowej opaski do włosów - był pełen zachwyt a potem nauka zakładania...
... później trwały pokazy mody z pokoju do pokoju po wszystkich członkach rodziny i demonstrowanie opaski z kwiatkiem - taka mała rzecz a ucieszyła nas obie ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wizytę i podwójnie za komentarz ;)