2 grudnia 2012

PLECAK DORY ODKRYWCY

         Narobiłam sobie zaległości w publikowaniu tego, co udało mi się na raty uszyć. Piszę "na raty", bo pogodzenie wszystkich obowiązków codziennych i tych nieprzewidzianych jest piekielnie trudne, tym bardziej, gdy to co trzeba robić chce się robić dobrze. I przyznaję ze smutkiem, że minęło kilka miesięcy od kiedy zrobiłam coś od jednego "usiądnięcia", czyli od momentu, gdy usiadłam, zrobiłam i wstałam, aby zacząć coś innego. 

...  jak się nie ma, co się lubi to się lubi, co się ma,więc pogodziłam się z myślą tworzenia "na raty" i uparcie wyszukuję choć kilku wolnych minut. Jednym z owoców takiego owocnego szukania  jest plecak Dory - nie przypadkowo oczywiście. Moja Dominisia często odkrywała świat z Dorą, ale zdecydowanie większą fanką tej bohaterki jest moja bratanica, Ala. W związku z tym wpadłam na pomysł, żeby jej kupić lalkę Dory, ale jak się okazało uprzedził mnie już Święty Mikołaj w porozumieniu z rodzicami Ali. Planem nr 2 miała być sukienka lub bluzeczka z wizerunkiem Dory jako dodatek do czegoś, czego jeszcze nie kupiłam, ale zobaczcie sami...


... ma już taką i to od dawna!



Skupiłam się zatem jak należy i wymyśliłam PLECAK, ale nie byle jaki, nie nie
 - taki, jaki Dora nosi w każdym odcinku:



Wzorowałam się na oryginale, więc nie zabrakło przy nim ani Mapy ani kolorowych gwiazdek! 
Oceńcie sami:


... i warto zaznaczyć, że uszyłam to cudo tylko w czasie dwóch "usiądnięć", co uważam za swój olbrzymi sukces na polu właściwej organizacji czasu. 



PLECAK DORY 

Niezbędnik prawdziwego fana lub fanki bajki z Dorą w roli głównej, która swój plecak nosi wytrwale w każdym odcinku.
Plecak jest uszyty maszynowo z fioletowego polaru z naszytymi elementami twarzy przy użyciu zagęszczonego ściegu zygzakowatego. Wewnątrz jest bawełniana tkanina, bo dwuwarstwowy plecak jest mocniejszy i ładniejszy. Ściągany sznurek u góry zapobiega wypadaniu skarbów i jest prosty w użyciu dla najmłodszych. Z boku plecaka są dwie kieszonki - z jednej strony jest mała, w której schowane są cztery filcowe gwiazdki, a z drugiej strony jest podłużna, w której znajduje się Mapa. Żółta część mapy jest filcowa z narysowanymi markerem elementami twarzy, zaś po drugiej stronie jest papierowa mapa własnoręcznie rysowana i możliwa do pokolorowania. Obie części mapy są zszyte maszynowo ozdobnym ściegiem. Paski z tyłu mają regulowaną długość - każdy składa się z dwóch części, łączonych wedle wybranej długości (na górnych paskach są po trzy dziurki obszyte maszynowo, zaś na dolnych są solidnie przyszyte guziki).





... dobra mapa - połową sukcesu w dotarciu do celu


... weny twórczej starczyło mi na taką mapę:


... trzystopniowa regulacja długości pasków wcale nie musi być trudna ;)


... a w środku kwieciście



Oczywiście nie mogło zabraknąć prezentacji
 - w roli głównej (nie licząc plecaka) moja ulubiona modelka Dominisia.



Teraz pozostaje mi już tylko czekać do świąt, do przyjazdu Ali i obserwować reakcję 
- mam nadzieję, że prezent się jej spodoba ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wizytę i podwójnie za komentarz ;)