Meloniki, okularki, równo przycięte wąsy - wszystko to będę nosić!
Bluzę sobie uszyłam, bo stara jakby za ciasna; no wiecie, skurczyła się :/
Kieszeń kangura zrobiłam nieco niżej i w dodatku na półokrągło, dla odmiany.
Pierwszy raz po wszyciu kaptura zaszyłam szewki taśmą,
hmm muszę poćwiczyć, żeby równo wychodziło
Doszyłam sobie też maleńkie serduszko z napisem "Made with love"
- widać po prawej na dolnym zdjęciu
Tu miało miejsce zszywania kaptura, ale w roli głównej są klamerki do tkanin od Tchibo;
sprawdzają się doskonale przy grubych warstwach materiału
i w dodatku nie są tak 'ginące' i niewidoczne, jak szpilki.
No cóż, pora zabrać się za bluzę dla MUS.
swietna!!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękna!!
OdpowiedzUsuńSuper! Ja też się przymierzam do mojej pierwszej bluzy z dresówki :)
OdpowiedzUsuń