Zbliża się 9 maja, czyli Piknik Europejski, na który zobowiązana jestem przygotować,
co się da na temat Bułgarii. Zaczęłam od robienia martenic,
co się da na temat Bułgarii. Zaczęłam od robienia martenic,
... których uzbierało się już 3 reklamówki, dzięki współpracy innych;)
Samo słowo 'martenica' pochodzi od bułgarskiej nazwy marca (март),
która według ludowego przekazu, jest imieniem złośliwej staruszki słynącej z nagłej zmiany
humoru. Bułgarzy nazywają ją Baba Marta, a obdarowywanie się gałgankami,
zwanymi od nazwy święta martenicami, ma zadowolić staruszkę
i skłonić ją do nieopóźniania odejścia zimy.
która według ludowego przekazu, jest imieniem złośliwej staruszki słynącej z nagłej zmiany
humoru. Bułgarzy nazywają ją Baba Marta, a obdarowywanie się gałgankami,
zwanymi od nazwy święta martenicami, ma zadowolić staruszkę
i skłonić ją do nieopóźniania odejścia zimy.
Martenica, to ozdoba, wykonana z białej i czerwonej włóczki.
Praktyczne zastosowanie nie jest częścią tradycji, ale gdyby ktoś chciał, to zawsze można,
zwłaszcza że barwy pokrywają się z naszymi narodowymi.
Zarówno kolory, jak i samo tworzywo, mają znaczenie symboliczne.
Według tradycji kolory biały i czerwony zapewniają zdrowie i zabezpieczają przed urokami.
1 marca wszyscy w Bułgarii obdarowują najbliższych „marteniczkami”,
które należy zawiesić na drzewie gdy przybędą bociany,
a wieszając – pomyśleć sobie życzenie (podobno się spełnia).
które należy zawiesić na drzewie gdy przybędą bociany,
a wieszając – pomyśleć sobie życzenie (podobno się spełnia).
Obyczaj ten ma bardzo stary, przedchrześcijański rodowód, a jego pochodzenie „wyjaśniają” liczne legendy. Według najpopularniejszej z nich, martenica upamiętnia przybycie chana Asparucha i jego wojsk na teren dzisiejszej Bułgarii (VII wiek n.e.).
Po zwycięskich walkach z wojskami bizantyjskimi Asparuch postanowił przesłać swej ukochanej siostrze szczęśliwą wiadomość: „znaleźliśmy ojczyznę dla naszego ludu”.
Po zwycięskich walkach z wojskami bizantyjskimi Asparuch postanowił przesłać swej ukochanej siostrze szczęśliwą wiadomość: „znaleźliśmy ojczyznę dla naszego ludu”.
Wysłał tedy gołębia z radosną nowiną, uprzednio zawiązawszy na jego nóżce białą nić.
Ptak dotarł do celu, ucierpiał jednak w drodze od strzały bizantyjskiego żołnierza
i biała nitka zabarwiła się kroplą krwi…
Ptak dotarł do celu, ucierpiał jednak w drodze od strzały bizantyjskiego żołnierza
i biała nitka zabarwiła się kroplą krwi…
Nie ma radości bez cierpienia, nie ma uśmiechu bez łez
– gdybyśmy nie zaznali zła, nie umielibyśmy rozpoznać, tego co dobre.
Oto najgłębszy sens tej opowieści.
Oto najgłębszy sens tej opowieści.
Moje ulubione:
Wyczytałam gdzieś, że martenic nie należy robić dla samego siebie;
są to zawsze podarunki dla innych i powinny być wykonane ręcznie, choć rynek robi swoje i można w Bułgarii kupić gotowe.
Bardzo często przyjmują formę bransoletek, więc zrobiłam takowe z regulacją szerokości:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wizytę i podwójnie za komentarz ;)