Już jakiś czas temu uszyłam torby, które widać na zdjęciach poniżej, ale nie miałam weny, żeby odszukać wśród całej masy zdjęcia fotela, którym były wcześniej.
Tak, tak - TORBY NA ZABAWKI, które dzielnie służą teraz moim córkom, uszyłam z materiału obiciowego fotela moich teściów...bo mój teść wie, ze każda szmatka jest u mnie mile widziana i zostawił dla mnie obicie swojego zepsutego fotela ;)
Torby na zabawki są dwie i różnią się od siebie, ale łączy je duża pojemność ;)
... a kiedyś można było na nich usiąść ;))
Torba otwarta jest jakby koszem i ma duże uszy do wygodnego przenoszenia; jest dwuwarstwowa i daje schronienie wszystkim konikom, pegazom i dinozaurom, które u nas mieszkają. Dla dziecka idealna, bo łatwo się z niej zabawki wyjmuje i chowa, z czym moje dziecię ma niestety problem ;)
Duża torba ma krótkie uszy (ale wystarczające, zęby ją przenosić) i długi suwak, który nie pozwala uciekać pluszowym misiom i innym puchatym stworzeniom. Wykończeniem i ozdobą są duże guziki a na dole torby widać 3 kształty (koło, trójkąt i kwadrat), które naszyłam nie tylko ze względów edukacyjnych i dekoracyjnych, ale przede wszystkim dlatego, że były tam dziurki od śrubek.
Nasze pluszaki są tu bezpieczne ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wizytę i podwójnie za komentarz ;)