Pisałam wczoraj, że mam w planach walentynkowe jaśki i aż trudno w to uwierzyć, ale uszyłam w nocy pierwszą i najważniejszą z nich - poduszkę dla mojego osobistego męża a ci, którzy go znają podzielą moje zdanie, że wybór jest trafny ;)) Nie mogę sobie jednak przypisać pomysłu aplikacji - szukała tego i owego w Internecie i natknęłam się na sklep, w którym sprzedają takie koszulki:
Od razu zakochałam się w pomyśle i postanowiłam przenieść go na poszewkę a żeby nie kopiować dokładnie, to zmieniłam literkę "s" na "?" choć chyba z "s" ma większy sens, ale co tam - najbardziej wymowne są te kajdanki hahaha
PODUSZKA Z NAPISEM LOVE IS FOREVER
Poszewkę 40x40cm uszyłam z przyjemnego w dotyku "misiowego" materiału w kolorze beżowym. napisy są wyszyte maszynowo zagęszczonym ściegiem zygzakowatym. Poszewkę wypełnia puchata poduszka z wkładem poliestrowym.
Strasznie długo schodzi mi z tym wyszywanie, ale w gruncie rzeczy jestem zadowolona ;)
... i ciekawe, co ja dostanę ? ;))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wizytę i podwójnie za komentarz ;)